Starsza ona, młodszy on
Artykuł: Starsza ona, młodszy on

Czy to prawda, że młodsi mężczyźni szukają w związkach ze starszymi partnerkami nauczycielek lub matek, które wprowadzą ich w życie?
Wiele zależy od doświadczeń i deficytów emocjonalnych, z którymi wyszli z domu rodzinnego. Jeżeli nie mieli dobrych, stabilnych wzorców zachowań, czują się niepewni i trochę w dorosłym życiu zagubieni. U partnerki szukają więc ciepła, stabilizacji, bezpieczeństwa i opieki, w pewnym sensie kolejnej matki. Dla innych mężczyzn ważnym może być jej większe doświadczenie, inteligencja i życiowa mądrość, którą zdobywa w trakcie życia. Ich partnerka może się dla nich stać pewnego rodzaju życiową nauczycielką. Jeszcze inni są od swoich rówieśników bardziej dojrzali emocjonalnie, co oznacza, że kobiety w zbliżonym do nich wieku, wydają się im mało interesujące. Szukają kogoś, kto będzie w stanie zaspokoić ich potrzeby i wspólną płaszczyznę porozumienia, czyli osobę straszą. Zdarzają się też mężczyźni, którzy dojrzałości oczekują od partnerki, bowiem sami jej nie posiadają. Nie pragną zostać głową rodziny i decydować o kluczowych dla związku sprawach. Możliwości, które powodują, że mężczyzna postanawia nawiązać bliską relację ze starszą kobietą jest wiele i nigdy nie są one jednoznaczne.

A jeśli tych deficytów emocjonalnych, o których Pan wspomina, w domu rodzinnym młodszego partnera nie było, co go w starszej partnerce pociąga?
Na pewno seks jest czynnikiem, który przyciąga młodszych mężczyzn do starszych kobiet. Młodsi mężczyźni mają podobne potrzeby jak starsze od nich o kilkanaście lat kobiety i w związku z tym wzajemnie się przyciągają.

Z jakiego powodu takie związki najczęściej się nie udają?
Większość pojawiających się problemów jest podobna do tych, które mają inne pary. Wiek nie gra aż tak dużej roli, ale ważne jest to, co każde partnerów w dany związek wnosi, jak się w nim zachowuje i dba o siebie nawzajem. Jednak w przypadku związków z dużą różnicą wieku partnerów, mam tu na myśli 15–20 lat, pułapką jest np. myślenie, że wiek w ogóle nie ma znaczenia. Oczywiście różnice w metryce partnerów nie przesądzają o sukcesie bądź porażce relacji, ale zaprzeczanie, że nie ma on wpływu jest okłamywaniem samych siebie. Wiek partnerów ma znaczenie, choćby ze względu na różnice biologiczne. Na przykład kiedy w takim związku kobieta ma 40 lat, a mężczyzna 20 lat, jeśli będą czekać z decyzją posiadania wspólnych dzieci, może się okazać, że potem będzie już za późno. Wzajemna fascynacja na początku relacji powoduje, że nad podobnymi sprawami ludzie się nie zastanawiają lub uważają, że nie będzie to problemem. Jednak po jakimś czasie potrzeba posiadania potomka może pojawić się u mężczyzny. A z nią pytanie, czy jest w stanie pogodzić się z tym, że nie będzie mógł mieć dzieci? Problemem może być także sytuacja, w której np. kobieta już na początku związku pragnie mieć dziecko, gdyż czuje, że to dla niej ostatni moment. Natomiast młodszy mężczyzna czuje, że do roli ojca jeszcze nie dojrzał.

Co Pana zdaniem takie pary powinny zrobić kiedy pojawiają się trudności?
Otwarcie rozmawiać o swoich potrzebach.

Rada przydatna chyba dla każdego związku.
Tak, ale bardzo ważna. Codzienna praca nad relacją jest kluczowa bez względu na mniejszą lub większą różnicę w wieku partnerów. Różnica wieku par starszych kobiet i młodszych mężczyzn, które przyjmuję na terapii, wynosi średnio około 6–8 lat. Pojawiają się u mnie, gdyż zazwyczaj jedna ze stron zaczyna grozić odejściem, a powodem wcale nie jest zdrada fizyczna, ale odczucie emocjonalnego opuszczenia, braku zrozumienia, zaniedbywanie potrzeb lub agresja i przemoc psychiczna. Problemy, które powstają ze względu na różnice wieku wiążą się zazwyczaj z inną dynamiką życiową. Przykładowo gdy mężczyzna będzie miał czterdziestkę i dopadnie go kryzys wieku średniego, kobieta będzie miała 60 lat i właśnie zacznie emeryturę. Różnice między nimi będą zdecydowanie większe niż na początku związku, co może rodzić konflikty. Podobnie będzie się rzecz miała w przypadku, kiedy to mężczyzna jest dużo starszy od swojej towarzyszki.

Choć na naszych oczach upada kolejne społeczne tabu i związki młodych mężczyzn ze starszymi od nich kobietami przestają gorszyć lub śmieszyć, cały czas spotykają się one z dużą krytyką. W jaki sposób można sobie z tym radzić?
Jest to kolejne wyzwanie dla takiego związku. Społeczna akceptacja takich relacji wzrasta, ale często, jeśli zaczyna dotyczyć naszej rodziny, naszych dzieci, nasza postawa staje się mniej tolerancyjna, niż np. w przypadku akceptacji podobnych związków kogoś z pierwszych stron gazet lub kogoś niezwiązanego z nami więzami krwi. Chodzi bowiem o akceptację partnera naszego dziecka, ale również często o rezygnację rodziców z własnego wyobrażenia o jego partnerze, o tym, kto może dać mu szczęście, czasem też wyobrażenia o swojej roli dziadka, babci, albo tego, że w związku ze starszą partnerką, nie będzie dzieci, więc i tej roli nasi rodzice nie będą pełnić.

W takich sytuacjach warto słuchać swoich potrzeb, pragnień i oczekiwań swojej partnerki. Pamiętajmy, że sami kreujemy nasze życie i bierzemy za nie odpowiedzialność. Oczywiście w praktyce podobne podejście wcale nie jest takie łatwe i wymaga wiele pracy, asertywności, ale też wsparcia partnera.

Czy związek starszej kobiety z dużo młodszym od niej mężczyzną może się udać?
Tak, jak każdy związek. Aby się tak stało należy otwarcie rozmawiać o swoich oczekiwaniach, potrzebach, a także słuchać potrzeb partnera i po prostu o niego dbać. Nie powinno się też unikać wspólnego konfrontowania się z wyobrażeniami, jak parter mnie widzi, obawami dotyczącymi starzenia się. Wspólne rozmowy pomagają budować jedność każdego związku.
Rozmawiała: Kamilla Staszak

Wywiad został opublikowany w magazynie „Sens”, nr 2/2018
https://zwierciadlo.pl/sklepcyfrowy/downloads/sens-2-2018/